Jak pisać oferty gastronomiczne w czasie pandemii?

Jak pisać oferty gastronomiczne w czasie pandemii?

W ciągu kilku tygodni polska rzeczywistość gastronomiczna bardzo się zmieniła, a w ślad za nią wypracowany, sprawdzony, przynoszący dobre efekty sposób na reklamę lokalu. To, co wczoraj działało, dziś okazuje się być bezużyteczne. Ale mimo to należy być w stałym kontakcie z gośćmi/ klientami, by sprzedawać na wynos lub by nie zostać zapomnianym. Ale jak dziś pisać oferty gastronomiczne, by dla nas pracowały?

Teksty informacyjne
Jeśli Wasz lokal nadal pracuje, ale w zmienionym trybie, w innym godzinach, na odmiennych zasadach – trzeba o tym wszędzie napisać. Na stronie WWW, na Facebooku, w wizytówce Google i na każdym innym kanale społecznościowym. Zbliżmy się do ludzi, dobierając odpowiedni do sytuacji język. Zamiast „Uwaga!”, napiszmy raczej „Drodzy!”. Zamiast „Z przykrością informujemy…”, wybierzmy mniej dramatyczny ton. To prawda, że branżę dotknęła finansowa katastrofa, ale pamiętajmy, że o gości trzeba dbać. Działać, pisać w taki sposób, by nie poczuli się jeszcze gorzej, nie przestraszyli się. Teksty informacyjne powinny być zatem szczere, spokojne. Nie przesadzajmy z hura-optymizmem w stylu: „Damy radę! Kto, jak nie my!”, gdyż należy dostosować styl komunikatu do odbiorcy. Po drugiej stronie mamy ludzi zdezorientowanych, obawiających się o przyszłość. Trzeba mieć ten obraz przed oczami w czasie tworzenia tekstu. „Drodzy! Mamy nadzieję, że wszystko u Was w porządku. My się nie poddajemy i działamy dalej. Liczymy, że dacie się skusić na nasze nowe menu na dowóz…” Bez ozdobników, bez złej energii.

Posty na Facebooka
Najważniejsza zasada to: PUBLIKOWAĆ! Nawet jeśli zamknęliście lokal – dalej piszcie. Goście nie mogą o Was zapomnieć, bo będzie Wam znacznie trudniej ich pozyskać, kiedy gastronomia będzie mogła działać na normalnych zasadach. Poza tym Facebook lubi profile aktywne, a tym, którzy nie publikują – mocno ogranicza zasięgi. Pokazujcie siebie, swoje propozycje menu na zdjęciach i piszcie adekwatne teksty. Krótko. „Dziś ugotowaliśmy dla Was tradycyjny żur. Kto ma ochotę?”. Zawsze (!!!) podawajcie nazwę lokalu, godziny przyjmowania zamówień, obszar dowozu. Dlaczego? Bo w tych nowych, trudnych okolicznościach ludzie sobie pomagają i udostępniają posty dalej. Wasza informacja może trafić daleko poza grono Waszych fanów. To szansa! Pod warunkiem, że dobrze się do niej przygotujecie. Czyli: „Dowozimy: Trójmiasto/ Zamówienia: do 17.00 – 111-111-111. Dzwońcie!” Króciutko, ale taka informacja powinna być zamieszczona. Publikować trzeba codziennie, nawet jeśli karta na wynos/dowóz się nie zmienia. Nie można liczyć, że ktoś będzie o nas pamiętał codziennie. Spadł śnieg? OK: „Dziś u nas trochę śniegu, sporo uśmiechu i jeszcze więcej smacznych dań obiadowych”. Ładna pogoda: „Ależ ładnie za oknem! Aż przyjemnie się gotuje dla Was świeżą, pożywną gulaszową!”. I tak dalej. Informacyjnie, otwarcie, bez „szpanu”. Trzeba się stylem komunikacji dopasować do okoliczności.

Ogłoszenia na grupach
Jest coraz więcej grup na profilach społecznościowych. To mnóstwo okazji, by się zareklamować. Wstawiajcie tam posty z pełną ofertą oraz pojedyncze posty, oznaczając koniecznie miejscowość. Ludzie dowiedzą się o Was i jest szansa, że zwiększy się grupa klientów. Jak pisać? Koleżeńsko, spokojnie. Tutaj można prosić o pomoc, bo przecież właśnie w tym celu powstają te grupy „wsparcia”. „Drodzy mieszkańcy Poznania i okolic! Oferujemy codziennie smaczny lunch w dobrej cenie i przyjemny gratis w prezencie. Będziemy wdzięczni za każde udostępnienie. Może ktoś jest głodny i nie wie, że jesteśmy za rogiem?”.

Jak zatem pisać gastro oferty w czasie kryzysu? Po pierwsze: prostym językiem. Po drugie: bez skrajnych emocji. Po trzecie i najważniejsze: regularnie! Nie dopuśćmy do tego, że zostaniemy zapomniani. Jeśli lokal został zamknięty: pokazujcie, co robicie: remont, nową kartę menu. Piszcie, co planujecie albo powspominajcie coś. Można też udostępniać u siebie posty z innych profili. Ważne, by był ruch.

Andżelika Nowak

Zadaj pytanie ekspertowi

Udostępnij ten wpis